Pies na mnie skacze? 6 sposobów na psa skoczka.

Twój pies, gdy tylko Cię widzi, okropecznie się cieszy? Nie dziw się, że w tej całej radości, przypadkiem zdarza mu się na Ciebie wskoczyć. I masz łapki odbite na każdym odświętnym ciuchu? A no i jesteś cała podrapana? Obśliniona? A czasami, jak tak się wylewnie wita, to postanawiasz (mimowolnie) właśnie poleżeć na wycieraczce?
Pies skacze, no cóż, zaraz coś na to poradzimy.

Dlaczego pies na Ciebie skacze?

Szczeniaczki żyjące na wolności skaczą na swoją matkę, żeby lizać ją po pysku, wywołać wymioty i w ten sposób zdobyć jedzonko. Nasze udomowione Fąfelki mają taki sam odruch, który często, nieskorygowany zostaje z nimi, aż do psiej dorosłości. Bo przecież szczeniaczki są słodziutkie i nikt ich nie koryguje, nieprawdaż?

Do rzeczy, otóż Twój pies prawdopodobnie skacze na Ciebie z dwóch powodów. Po pierwsze, jest nakręcony, jak zwariowana katarynka. Zapewne, dlatego że nie widział Cię cały dzień, nudził się jak mops (jeśli jest mopsem, to nudził się jak mops do kwadratu) i strasznie, ale to wielce się za Tobą stęsknił. Teraz czeka go najulubieńsza część dnia. Spacerek, zabawy, żarełko, głaskanko. Skacze, bo jest mocno podekscytowany zbliżającymi się wspaniałościami.

Po drugie, nie wiem czy wiesz, ale Twoja twarz bardzo ładnie pachnie. Fafik chce ją powąchać. Chce też dać Ci liza na dzień dobry, albo dużo lizów. Nie może dosięgnąć, więc na Ciebie skacze.

6 sposobów na skaczącego psa.

1. Malutkie przekupstwo.

Wchodzisz, pies do Ciebie biegnie. Jego uszy i język falują, ekscytacja, radość, sprint…
już zaraz…
TERAZ! Rozsypuj te smakołyki na podłogę.

Fafik zajmie się jedzeniem pyszności, a ty w spokoju zdejmiesz kurtkę i buty. Podczas węszenia pies zazwyczaj się wycisza, dlatego gdy zje wszystko, powinien już spokojniej się z Tobą przywitać. Ty natomiast, żeby go nie prowokować do skakania, schyl się lub kucnij i pogłaskaj.

Jeśli powtórzysz tą metodę wiele razy, pies uwarunkuje się na poszukiwanie smakołyków tuż po Twoim wejściu. Dzięki temu, gdy tylko wchodzisz pies zamiast skakać, od razu nos w dół i węszonko.
Oczywiście metoda nie zadziała, gdy Twój piesek jest niejadkiem i woli całusy od szamki.

2. Zachowanie zastępcze.

Metoda ta zakłada, że Twój pies nie umie jednocześnie siedzieć i skakać. Jeśli Twój pies opanował taką sztukę, możesz przejść do kolejnego punktu.
Wracasz do domu, otwierasz drzwi i mówisz siad. A piesek grzecznie sobie siedzi, zamiatając podłogę ogonem. Wydaje się to niemożliwe? Niemożliwe jest łatwiejsze, niż myślisz. Wystarczy odpowiednia dawka nauki komendy siad. Sposób, jak prawidłowo uczyć psa siedzenia na zadku, znajdziesz tu: Jedna prosta komenda, która pozwoli Ci ogarnąć psa.

Możesz też wprowadzić komendę na miejsce, ale będzie to wymagające zadanie. Na początku nauki potrzebujesz jakiegoś zaradnego asystenta, który zawsze zadba, żeby pies wykonał polecenie. Wtedy rzecz ma się podobnie, wchodzisz, mówisz na miejsce i sprawa załatwiona. Pies ochoczo zasuwa na swoje legowisko, a ty masz czas powiesić palto na wieszaku.

3. Trening panowania nad sobą.

Nadmierna ekscytacja, to problem naprawdę wielu psów. Pies nakręcony nie panuje nad sobą i podczas przywitań ze szczęśliwym przewodnikiem, skacze intensywnie. Na szczęście można nauczyć psa, panowania nad emocjami. Jednym z podstawowych ćwiczeń jest jedzenie na komendę. Czyli kładziesz pełną miskę przed psem i nie pozwalasz mu od razu jeść. Jeśli próbuje do niej podejść, zagrodź mu drogę swoim ciałem lub przytrzymaj za obrożę i powiedz nie. Poproś o siad i poczekaj aż się uspokoi. Następnie powiedz proszę i pozwól, a gdy trzeba nawet zachęć psa do jedzenia. Taki trening pozwala psu zrozumieć, że nie wszystko dostaje od razu i uczy go cierpliwości.

Podobnie ucz wychodzenia z domu, albo jakiegokolwiek pokoju. Ja ćwiczę przechodząc przez każdy próg. Poproś o siad, otwórz drzwi i przejdź przez próg. Jeżeli pies wstanie i spróbuje wybiec, od razu wróć zamknij drzwi, zaprowadź go w to samo miejsce i znowu poproś o siad. Gdy próbuje się przedostać na zewnątrz, zasłoń mu drogę swoim ciałem i powiedz nie. Ćwicz wielokrotnie. Jeśli wyszłaś krok za próg, trzymaj drzwi otwarte. Pies ma się nauczyć, że powinien sam panować nad sobą i mimo braku fizycznej granicy, ma respektować granicę umowną. Gdy stoisz za progiem z otwartymi drzwiami, a pies siedzi spokojnie, daj mu znać, żeby wyszedł, krótkim chodź.
Fafik szybko zrozumie, że jeśli będzie grzeczny, to szybko wyjdziecie. Na początku łatwiej jest ćwiczyć przejścia z jednego pomieszczenia do drugiego, zamiast z domu na dwór. Pies mniej się ekscytuje przechodzeniem z pokoju do pokoju, niż wychodzeniem na zewnątrz. Dzięki temu szybciej załapie.

Takie ćwiczenie wspaniale uczy psa przestrzegania zasad i szanowania granic, które mu nakładasz. No i oczywiście cierpliwości oraz panowania nad sobą.

Kontakt wzrokowy, jako wspaniałe narzędzie do samokontroli.

Kolejne ćwiczenie samokontroli, to nauka kontaktu wzrokowego. Schowaj smakołyk w zaciśniętej dłoni. Wyciągnij ją do psa i czekaj patrząc mu cały czas na ryjek. Będzie próbował dostać się do jedzenia, ale ty się nie poddawaj. Dopiero gdy się uspokoi i na Ciebie spojrzy, powiedz dobrze, otwórz rękę i podaj mu nagrodę. Na początku ćwicz, gdy pies jest spokojny, potem próbuj również w momentach ekscytacji. Możesz również ćwiczyć od razu po wejściu do domu, gdy pies próbuje na Ciebie skakać. Więcej na temat kontaktu wzrokowego przeczytasz w artykule: Jak najszybciej ułatwić sobie szkolenie psa?.

Mimo, że nie są to ćwiczenia bezpośrednio oduczające skakania na Ciebie, to na pewno ułatwią psu kontrolowanie swoich emocji. Dzięki temu będzie mu łatwiej, na przykład wykonać siad, gdy poprosisz go o to, po powrocie do domu.

4. Ignorowanie

Bardzo prostym i użytecznym narzędziem treningowym, jest po prostu ignorowanie nieporządanych zachowań. Czyli jeśli pies na Ciebie skacze po prostu udawaj, że go nie widzisz, nie patrz na niego, nie nawiązuj żadnego kontaktu. Najlepiej zacząć stosować tę metodę zapobiegawczo, już podczas wychowywania szczeniaka. Po prostu nie witaj się z psem od razu po powrocie do domu. Wejdź jakby nigdy nic, tak jakby nie było Cię góra dwie minuty.

Wiem, że ta metoda nie koniecznie się sprawdzi, gdy masz psa olbrzyma, który ma w nosie Twoje odwracanie wzroku. Silny pies mógłby Cię przewrócić, więc lepiej go nie ignorować. W dodatku takie skakanie i witanie się z Tobą, jest samo w sobie nagrodą dla psa, przez co niekiedy sam coraz bardziej się nakręca. Jednak ignorowanie sprawdzi się na pewno, gdy problem dopiero się rozwija, jest w początkowej fazie, w pracy z szczeniakiem i z psem o niedużym gabarycie.

5. Ja miałem tylko wejść i wyjść.

Zabierz psu to co dla niego najcenniejsze, gdy na Ciebie skacze. Czyli co???
Siebie!
Ty jesteś najcenniejsza, mówił Ci to ktoś dzisiaj? No to ja mówię. No i Twój pies Ci to mówi codziennie.

Wchodzisz do domu, pies zaczyna skakać, no to ty wychodzisz i zamykasz za sobą drzwi. Po paru sekundach znowu wchodzisz, no i…
znowu wychodzisz, bo pies dalej zachowuje się jak Adam Małysz podczas wyjścia z progu na Wielkiej Krokwi, czyli skacze. I tak do skutku. Witasz się z psem i zostajesz w domu dopiero, gdy pies stoi czterema łapami na ziemi. Na początku sąsiedzi będą patrzyli się na Ciebie, jak na wariatkę. Potem będą podziwiali, jak profesjonalną trenerkę psów! Po kilku dniach takiego szkolenia, liczba Twoich wejść i wyjść powinna zmaleć, aż pewnego razu wejdziesz i pies grzecznie się z Tobą przywita stojąc stabilnie na wszystkich kończynach.

Tego nie rób, gdy pies na Ciebie skacze.

1. Nie krzycz, bo pies może przyłączyć się do Ciebie i zacząć szczekać. No i pies nie kuma Twoich wrzasków.
2. Nie karaj psa fizycznie, bo wiadomo, to nie przystoi takiej szanownej osobie jak Ty.
3. Nie podnoś rąk do góry, nie klep się po kolanach, nie wykonuj gwałtownych ruchów. Takie zachowania prowokują do psich skoków wzwyż.
4. Nie szarp się z psem. Ty go odepchniesz, on znowu skoczy, ty go odepchniesz, on skoczy. Ty się wkurzasz, on ma świetną zabawę.
5. Nie ciesz się na jego widok. Wiem, że to trudne, ale zachowaj spokój i opanowanie, jak prawdziwy, szczęśliwy przewodnik.

Pozdrawiam Cię ciepło,