Nosework a praca węchowa

Praca węchowa

Nosework i praca węchowa to fajna zabawa dla wszystkich psów, bo bazuje na ich zmyśle węchu. A węch to zmysł, który pojawia się jako pierwszy i jako ostatni na starość znika.

Węch jest najważniejszym zmysłem psa. Do pracy węchowej zaangażowana jest znaczna część mózgu. Nie ma tutaj ograniczeń wiekowych, zacząć można z psem w każdym wieku i ćwiczyć do kiedy pies ma ochotę, chyba że planujemy starty w zawodach, wtedy musimy się dostosować do regulaminu.

W domowych warunkach ćwiczyć możemy z każdym psem. Ponieważ w tym sporcie nie biegania, skakania, wielu kilometrów przeszukiwań, to możemy wkręcić w pracę nosem psy starsze lub chore.

Pies może szukać po prostu smaków ukrytych w trawie, zabawki, ale można też przygotować psu specjalne zapachy do szukania.

Pies nie chce jeść? Zerknij tutaj!

Co to jest nosework?

Nosework, czyli praca nosem to kynologiczna dyscyplina sportowa, na którą pomysł został zaczerpnięty z pracy policyjnych psów wyszukujących narkotyki, materiały zapachowe, w skrócie – psów pracujących nosem.

W Polsce pierwszą organizacją, powstałą w 2016 roku jest Stowarzyszenie Nose Work Club Polska, gdzie pracuje się na hydrolatach: eukaliptusowym, lawendowym i liścia laurowego. Niestety stowarzyszenie Nose Work Club Polska aktualnie jest w procesie likwidacji (dane z 2023 r).

Na zawodach Stowarzyszenie Nosework Polska, pies pracuje z zapachem olejków cynamonu, goździków i pomarańczy.

Polska Liga Nosework opiera się na zapachach naturalnych: różyczkach goździka, korze cynamonu i skórce pomarańczy.

W 2019 roku powstał Polski Związek Nosework „WoGa” – w ramach działalności tej organizacji rozgrywane są testy zapachowe i zawody, na które można dostarczyć własne próbki zapachowe. Pies może np. szukać kawy, herbaty, cukru.

Później powstały różne inne szkoły, które uczą psa pracy nosem i wyszukiwania różnych substancji, w tym np. szukania trufli, można też zapisać się na zajęcia terenowe – gdzie w trakcie spaceru pies szuka ukrytych próbek zapachowych. Możliwości jest całkiem dużo.

Czy muszę się zapisać do klubu nosework?


Tak naprawdę, jeśli nie mamy duszy sportowca, potrzeby sprawdzania siebie i psa, chęci rywalizacji, to pracę nosem, możemy potraktować jako świetną dodatkową aktywność. Aktywność o tyle ciekawą, że w naszym duecie to pies gra tutaj pierwsze skrzypce.

Pies używa nosa do znalezienia czegoś – może to być znajdowanie ukrytego jedzenia, zabawki lub specyficznego zapachu. Można nawet (legalnie) zakupić syntetyczny zapach kokainy, jednak bez kombinowania można nauczyć psa szukania dowolnego zapachu – tytoniu, pieniędzy, określonego leku (trzeba uważać jednak, jeśli nasz pies lubi brać rzeczy do pyska i próbkę zapachu schować tak, żeby nie miał takiej możliwości). i nauczyć psa takiego zapachu szukać.

Wróć, w zasadzie nie uczymy tutaj psa szukania – on to robi instynktownie, uczymy go „oznaczać”, czyli komunikować nam „hej, tutaj jest ten zapach”. Jest to ciekawa odmiana po nauce posłuszeństwa, gdzie to my „komenderujemy” psem. Ale wymaga też pokory i zaufania do psa.

Nosework – przydatne komendy i triki.

Główną różnicą pomiędzy nosework a zwykłą pracą węchową jest to, że przy nosework potrzebujemy większej przejrzystości treningu.

Jeśli już pracowaliśmy z psem, wiemy, że znacznym ułatwieniem dla psa są jasne komendy i takie elementy otoczenia, które wskazują na to, co będzie robione.

Np. w tropieniu czy ratownictwie, przewodnicy zakładają psu inne szelki, przy posłuszeństwie są pachołki, przy agility – przeszkody. Tutaj mamy pojemniki z zapachem, ale uwaga, mamy je tylko na początku przygody. Potem pies ma szukać zapachu bez puszek, np. w pomieszczeniach, ukrytego na zewnątrz lub w jeszcze innych miejscach, warto więc pomyśleć o wprowadzeniu dla niego elementów kojarzących się z tym rodzajem aktywności. Mogą to być też inne szelki, może być pachołek albo mały dywanik zabierany na trening do oznaczenia miejsca startu.

Pies zaczyna szukać na naszą komendę, warto więc nauczyć go spokojnego czekania na nią na miejscu startu. Komenda może być dowolna, ale warto uważać na najpopularniejsze słowo, czyli „szukaj”. Jeśli już je stosowaliśmy wcześniej, to wymyślamy coś innego. Najpopularniejsze w noseworku to „niuchaj” lub „zapach”, ale może to być dowolne słowo.

Drugie słowo, które musimy wymyślić, to sygnał dla psa za poprawne wskazania zapachu. Część trenerów używa klikera, jak w przypadku każdego innego treningu. Innym sygnałem jest „bingo”, może być krótkie „yes”, „ok”.

Ważne jest, żeby nie stosować tych słów w innych kontekstach. Jeśli nasz pies zna „ok”, jako komendę zwalniającą, to wymyślamy coś innego.

Przeczytaj więcej na temat komendy zwalniającej -> TUTAJ

Jak zacząć przygodę z nosework? Czego potrzebujemy?

W pracy węchowej pies szuka zabawek, zmaczków. W nosework gadżetów jest więcej. Potrzebujemy:

  • Zapachu, którego pies będzie szukać, sportowo psy pracują na zapachu cynamonu, pomarańczy i goździka. Ale możemy wybierać dowolnie, unikamy raczej zapachów drażniących i nielubianych przez psy, jak np. pieprz, cytryna, ocet.
  • Dużej ilości różnych pudełek, pudełeczek – kartonowych, plastikowych, metalowych puszek, słoików, fajnie sprawdzą się też torebki prezentowe i pudełka po chusteczkach higienicznych. Jeśli przygotowujemy się do startów w zawodach, to skupiamy się na kartonikach (Stowarzyszenie Nosework Polska) lub puszkach metalowych (Polska Liga Nosework).
  • Znaczników startu – pachołki, kawałek dywanika, możemy też zakładać psu obrożę albo szelki, których używamy tylko przy tej aktywności.
  • Masy mocującej, którą będziemy mocować zapach do pudełek, pudełka do stołów, krzeseł. Jest ona dostępna prawie w każdym sklepie papierniczym.
  • Pomieszczenia, w którym na początkowym etapie nie będzie nam nikt przeszkadzał. Generalnie nosework najlepiej zaczynać spokojnie w domu, ewentualnie z domownikami filmującymi zachowanie psa i nasze. Dopiero później dodajemy rozproszenia i wychodzimy na zewnątrz.
Nosework. Biały pies szuka zapachu w pudełkach.

Jak nauczyć psa zapachu?

Na początek musimy przekonać psa, żeby szukał wybranego przez nas zapachu. Musimy nauczyć psa, że zapach, który do tej pory był dla niego zapachem jednym z wielu, jest czymś interesującym, bo powiązany jest z otrzymywaniem nagród. Można to zrobić na kilka sposobów:

  • Na pudełku, w którym mamy zapach kładziemy nagrodę (mały kawałek smaczka, drobną chrupkę), pozwalamy psu podejść i zjeść. Pies zjadając, przy okazji wciąga zapach i kojarzy go z czymś przyjemnym. Po jakimś czasie rezygnujemy z kładzenia nagrody na pudełku. Pozwalamy psu wąchać pudełka i reagujemy na jego zatrzymanie przy pudełku z zapachem, dając sygnał nagrody. Początkowo szybko podbiegamy do pudełka i tam wydajemy smaczki, żeby dodatkowo wzmocnić skojarzenie zapach-żarcie-przyjemność.
  • W ręce trzymamy pudełko z zapachem, stajemy przed psem. Właściwie każdy pies naturalnie zainteresuje się tym, co mamy w ręce. W momencie, gdy pies dotyka nosem pudełka, dajemy sygnał nagrody i wydajemy smaczek. Tak samo, jak w pierwszym sposobie, smaczki wydajemy możliwie blisko pudełka, żeby dodatkowo wzmocnić zapach.
  • Mieszanie tych metod, np. można podsunąć psu pudełko na podłodze, jak zareaguje, wydać smaczek, można przesunąć pudełko w którym mamy i puszkę z zapachem i odrobinę chrupek i poczekać na zainteresowanie psa ruchem.

Pies reaguje na zapach, ale co dalej?

Dalej pracujemy z kilkoma elementami – dajemy sygnał dla psa, że znalazł zapach, podnosimy poziom przez dodanie kolejnych pojemników oraz bardzo pilnie uczymy się czytać psa, jak oznacza znalezienie zapachu.

W warunkach zabawowych nie ma znaczenia, ile pudeł do przeszukania wprowadzimy i jakie – czy to będą kartony, słoiki, puszki, pachołki, czy będziemy je mieszać, czy używać jednego rodzaju. Mamy mieć zawsze jeden pojemnik z zapachem i resztę pustą. Używanie różnych pojemników na pewno zwiększa atrakcyjność samego treningu.

Ciepło/zimno

To dobry moment, żeby napisać o szalenie istotnej rzeczy. Na samym początku odkładamy sobie kilka sztuk pojemników, do których będziemy wkładać próbki zapachu. Podpisujemy je, można na spodzie nakleić nalepkę i trzymamy zawsze oddzielnie od pozostałych, najlepiej zamknięte w dodatkowym pudełku. Reszta pojemników, pudełek będzie zawsze czysta, bez zapachu.

Noseworkowe określenie to pojemnik ciepły (z próbką zapachu) i zimny (tam, gdzie nie ma zapachu). Pilnujemy tego, bo chociaż nam się wydaje, że nic się nie stanie, jak raz włożymy zapach do pudełka, a potem użyjemy je jako zimne, to jednak dla psa, zwłaszcza na początku nauki, ma to kolosalne znaczenie.

Wrażliwość psiego nosa jest o wiele wyższa niż nasza i pies może nam pokazać, że tam właśnie jest zapach. W skrócie: zapach zawsze kładziemy do tego samego pudełka, inne pudełka zawsze są puste.

Nosework – timing

Drugą super ważną rzeczą jest zbieżność czasowa (timing), w sygnale dla psa. Jeśli pracujemy z psem, doskonale wiemy, że każde poprawne wykonanie ćwiczenia musimy psu oznaczyć, czy to za pomocą klikera, czy mówiąc „ok”, „tak”. Tutaj mamy dokładnie to samo.

Dlatego na początkowym etapie musimy wiedzieć, gdzie schowany jest zapach i gdy pies podchodzi do tego pojemnika, dotknie nosem, to dajemy mu sygnał i podbiegamy nagrodzić na pojemniku. Takie dobieganie ma na celu utrzymanie jak najdłużej uwagi psa przy zapachu. Timing jest ważny, bo chcemy pokazać psu, że nagroda jest za ten konkretny pojemnik, a nie np. za odchodzenie od niego. W kolejnych próbach warto poczekać na wciągnięcie zapachu, węszenie.

Oznaczanie w nosework

Trzeci element treningu, chyba najtrudniejszy, to oznaczanie próbki. Nasz pies wie już, że zapach to nagroda, wyszukuje go sobie pewnie całkiem sprawnie, ale musi jeszcze pokazać nam, że znalazł, żebyśmy i my o tym wiedzieli. Początkowo nasz pies będzie oznaczał szybko, czy to zaraz biegnąc do nas, czy na sekundę zatrzymując się dłużej przy danym pojemniku.

Psy w sporcie mogą oznaczać na wiele sposobów, może to być tak zwane „zamrożenie”, czyli pies zastyga bez ruchu przy znalezionym zapachu, możemy nauczyć psa siadania bądź warowania przy próbce, możemy nauczyć, żeby dotykał pudełka łapą.

To ostatnie jest dość ryzykowne, jeśli myślimy o zawodach i mamy dużego psa, który w emocjach, może łapą próbkę przesunąć o kilka dobrych metrów, albo zniszczyć kartonowe pudełko, co grozi dyskwalifikacją. Jeśli nasz pies ma tendencję do uderzania czegoś łapą, a myślimy o zawodach, to nasz timing musi być jeszcze lepszy, żeby zdążyć dać psu sygnał zanim pacnie on w pudełko.

Tak naprawdę rodzaj oznaczania nie ma znaczenia, ma to być dla nas czytelny sygnał.


Czy zawsze muszę mieć pudełko?

Cała magia zabawy noseworkowej polega jednak na tym, że pies nie tylko szuka zapachów w próbkach rozstawionych przed nosem na podłodze, ale też przeszukuje pomieszczenia, obwąchuje szafki, stoliki, plecaki, ubrania. Element szukania zapachu w pomieszczeniach staramy się wprowadzić w miarę szybko, bo potem może być trudno przekonać psa do szukania, gdy nie ma przed sobą pudełek. Nie można jednak zrobić tego za szybko, bo nasz pies zgłupieje.

Jak w każdym treningu, również w noseworku, warto stosować zasadę małych kroków. Zanim całkiem zrezygnujemy z pudełek, warto na samym początku wrócić do jednego pudełka z zapachem i postawić je w miarę na widoku, np. na krześle, stoliku, półce, ale już nie na podłodze. W dalszym etapie zmniejszamy pudełko, wymyślamy coraz trudniejsze miejsca i wydłużamy czas od schowania zapachu do pracy psa. Ważna jest też praca, nad przeszukiwaniem próbek wysoko i nisko, stąd ustawiając czy chowając pojemnik z zapachem bardzo zwracamy uwagę na to kryterium.

Gdy kładziemy świeżutki zapach do pudełka i układamy pudełka na podłodze, a następnie dajemy psu komendę do szukania, to ma on dość łatwe zadanie, zapach powolutku ulatnia się z puszki i nad nią unosi. Jeśli natomiast kładziemy zapach i czekamy pół godziny, to zapach zdąży się rozsiać po pomieszczeniu, pies czuje go wszędzie i musi wskazać źródło zapachu. Na początku nie robimy więc odkładania próbek zapachowych w czasie, tylko zaraz psa puszczamy, w dalszych etapach, przy pracy w pomieszczeniach, odczekujemy jakiś czas, od 20 minut wzwyż.

Interesują Cię inne ciekawe pomysły na zajęcia z psem? Sprawdź nasz kurs poświęcony kształtowaniu. Kliknij tutaj.

Okładka kursu "kształtowanie". Po kliknięciu przenosi do strony zakupu.

PS Zapisz się też na darmowe szkolenie on-line: “Jak skutecznie szkolić psa, aby zajmowało to, jak najmniej czasu“. KLIKNIJ TUTAJ i zapisz się za darmo. Za uczestnictwo w szkoleniu otrzymasz aż 3 darmowe e-book’i!


Zapraszamy na darmowe szkolenie on-line: "Jak skutecznie szkolić psa, aby zajmowało to, jak najmniej czasu". KLIKNIJ TUTAJ i zapisz się za darmo. Za uczestnictwo w szkoleniu otrzymasz aż 3 darmowe e-booki!

You may also like...

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *